niedziela, 28 marca 2010

Miła.

Miła pocałuje tam bez proszenia i potańczy.

Miły walnie pięścią w stół i głową o ścianę.
Zatłucze psa stołkiem.

Boska Apolonia niemym świadkiem zdarzeń.

Wymaczam.

Nie pierdol dziaduniu mi tu o wojnie.

Biorę prysznic kilka razy z rzędu.
Wymaczam się.

Jem kolejny posiłek.
Niedobrze mi.

piątek, 26 marca 2010

Wiosna.

Boska cierpi światło razi w oczy.
Nic się nie ukryje.

Boska poci się. Świat poci się.
Buty niszczeją od kostki brukowej.

To nie tak miało być.

środa, 24 marca 2010

Lover.

To już nie jest lover, tylko postać z krwi i kości o swoim zdaniu.
Śpi, myje zęby, je. Pracuje, wychodzi i wraca.
Czyta, słucha, tworzy.
Śmieje się, płacze.

wtorek, 23 marca 2010

Dropsy.

Apololonia opada i podnosi się.
Opada i podnosi się.
Opada i podnosi się.

O Apolonio! Weź jakieś dropsy.
Zabawimy się.

czwartek, 18 marca 2010

Kiss me.

Kusi kusi.

Królowo. Caryco. Piękna i wyniosła.
Chodzisz z podniesionym czołem.
Kusi, kusi łapki.
Daj się dotknąć.
No kurwa daj się dotknąć.

środa, 17 marca 2010

Gwiazda.

Jestem Twoją gwiazdą bejbi.
Opadam na Twoje ramiona, wzdycham.

Lubisz moje koralowe usta, a ja lubię to.
Wzdycham, ocieram się, zapominam o świecie.

Syf, śmierdzi ze zlewu, śmieci się.
Roztocza, nieumyte okna.

poniedziałek, 15 marca 2010

Maybach.

To mógł być Maybach kochanie, ale nie był.
Jej mąż siwawy, ale miły. Z wąsem.

Pomarańczowe prezerwatywy, angora.
Sodoma i gomora.

niedziela, 7 marca 2010

Bunny.

Boska.

Idziesz ulicą z gracją. Kamienna twarz nie zdradza emocji.
Kim jesteś? Gdzie jest Twój dom? Twoje miejsce, rodzina?
Co jesz na śniadanie? Jaką nosisz bieliznę?

Przechodzisz koło mnie z tą samą twarzą.
Futro. Escada. Tanie buty, pomadka.

O Boska, zdradzasz samotność, opętanie, znów krążysz.

piątek, 5 marca 2010

Katowice.


Boska Apolonia wystąpi 12 marca w Katowicach w klubie Inqubator z kawałkiem "Dogs love Boska Apolonia".

Admirał.

Już nie myślę o tym chłopcu z Admirała.
Pustynne przygody, palmy w czterech ścianach.

Wiatr wieje. Morze przypływa i odpływa.